Okres, w którym wszyscy się znajdujemy dla wielu osób jest bardzo znaczącym symbolem. Symbolem kończenia starego etapu i rozpoczynania nowego. Wiesz, że jestem bardzo czuła na symbole. Zapraszam symbolikę do mojego życia bo w ten sposób otwieram się na duchowość. Tak jak ważna jest dla mnie pełnia księżyca, nów księżyca, tak samo ważny jest dla mnie początek roku kalendarzowego i zmiana daty w naszych kalendarzach.
Jak wszystko w naszym życiu i to wydarzenie, ten okres w roku może mieć dwojakie znaczenie i może przynosić dualne odczucia – skrajne emocje. Dla jednych może on przynosić radość, dla innych frustracje. Jedni czekają na ten dzień i hucznie go świętują, a drudzy wybierają smacznie spać o północy. I każdy z wariantów jest okej.
Czym dla mnie tak naprawdę jest symbolika nowego roku? Jest pięknym momentem na to aby otworzyć się na czystą kartę. Lubię wykorzystywać tę globalną energię gdzie większość ludzi skłania się ku nowym początkom, świętuje i myśli „ok mam nową kartę mam nowy rok mogę wszystko!” więc ta energia mnie wspiera. Jestem częścią ziemi więc oddziałowuje na mnie niezaprzeczalnie.
Mimo tego że ja Sylwestra nie obchodzę hucznie (o wiele więcej znaczą dla mnie moje urodziny) to w sercu czuję ten powiew. Tabula rasa, nowa karta, 1.01, pierwszy stycznia. Sam fakt, że nadchodzi pierwszy dzień, pierwszego miesiąca nowego roku jest dla mnie ogromnym symbolem, który wprowadza świeżą energię do życia i jest dla mnie czasem refleksji, podsumowań i tworzenia mapy marzeń. Na tych czynnościach właśnie spędzam sylwestra. Jak Ty podchodzisz do nowego roku?
Chciałabym powiedzieć Ci o mojej refleksji dotyczącej postanowień bo widzę jak wiele osób wręcz rzuca się na postanowienia. “Postanawiam że od stycznia będę robić to i to, postanawiam, że przestaje robić to i tamto…” i nie ma nic w tym złego dopóki nie idzie za tym frustracja i nie idą za tym oczekiwania – wobec samych siebie i innych osób.
Ja nie jestem zwolennikiem rzucania się na szczegółowe planowanie mojej ścieżki , upychanie detali co mam zrobić jak ma zrobić gdzie kiedy. W moim odczuciu niesie to ze sobą kontrolę, która może przerodzić się we frustrację właśnie.
Zanim będę ustalać co postanawiam ja wolę zapytać się siebie czego pragnę.
Zapytajmy się siebie czego naprawdę pragnę? Która ścieżka jest moja? Czy jestem na niej obecnie? Jaki szczyt obieram sobie teraz do zdobycia?
Ustalanie celów jest fantastyczne gdy są to nasze cele wynikające z naszych potrzeb i pragnień a nie chęci spełniania swoich lub cudzych oczekiwań albo grania kogoś kim nie jesteśmy.
Teraz pomyśl sobie czy to co postanowiłaś sobie na nowy rok jest tym czego pragniesz?
Jeżeli tak to super, a jeżeli postanowiłaś coś co nie jest do końca w zgodzie z tobą to czy na pewno chcesz to wdrażać w swoje życie? Daj sobie prawo do rewizji i do porozmawiania sama ze sobą. Zajrzyj wgłąb swojej duszy – czego pragnie moja dusza? Do tego bardzo przydatne są medytacje, kontakt ze sobą, rytuał, cisza sam na sam, świece, czysta kartka w zeszycie i pytanie czego ja pragnę, o czym marzę?
Gdy otwierają się przed Tobą nowe drzwi i wchodzisz w nowy etap, zapytaj się siebie:
- co chce ze sobą zabrać?
- czego już nie potrzebuję?
- co mi nie służy?
- jakie moje nawyki mnie ograniczają więc je zostawiam?
W tym procesie nie patrzymy na nikogo wokół nas, nie patrzy na trendy, na społeczeństwo, na jakąś grupę osób. Nie patrz na nikogo innego. Odetnij te szumy z zewnątrz.
Przewodnik noworoczny, który stworzyłam na okazję nowego roku jest właśnie narzędziem do przeprowadzenia rytuału z samą sobą. To narzędzie, które pomaga zajrzeć wgłąb siebie, odkryć czego pragnę, wyciągnąć cenną lekcję z poprzedniego roku. Jeżeli nie masz świadomości tego, co Ty zapraszasz do nowego roku to gubisz się w postanowieniach.Czujesz presję że inni już mają, a ty nie, inni mają postanowienia wywieszone na lodówce i zapisane w dzienniku, a tobie towarzyszy chaos. Spokojnie, twoja historia jest twoją mądrością. Obejrzyj się za siebie i zobacz co przyniósł ci rok 2021 jakie tam były zapisane lekcje.
Życzę ci żeby twoje pragnienia były twoimi celami. Bo wtedy będziesz realizowała życie swoich marzeń i właśnie wtedy dasz dojść do głosu swojej duszy.
Wiesz o tym że aby urzeczywistnić twoją prawdę potrzebujesz działać. Twoja prawda urzeczywistnia się tylko poprzez działanie.
Chcesz podejść do planowania twoich celów w sposób ustrukturyzowany? To czytaj dalej. Poniżej przedstawię Ci 4 kroki, które pomogą Ci ustalić pewien plan działania.
Pierwszy punkt – to są właśnie te pragnienia, które są twoimi celami. O tym pisałam powyżej. Zadbaj o to,co TWOJE, nie cudze.
Drugi punkt – określenie twojej rzeczywistości tu i teraz. W jakim miejscu twojego życia jesteś teraz? Jakie masz zasoby? Jakie masz kompetencje? Co mi służy w obecnej sytuacji, a co nie? Jak blisko swojego marzenia jestem dziś?
Trzeci punkt – wachlarz możliwości. Co mogę zrobić inaczej? Do kogo mogę się zgłosić po pomoc? Jakie nowe praktyki wprowadzić? Jakie przed sobą widzę szanse? Tutaj jest okazja do tego aby poniosło cię flow, abyś rozpisała sobie wszystkie możliwości, nawet te abstrakcyjne, które dzisiaj wydają ci się niemożliwe. Zapisz je bo być może są niemożliwe bo teraz się boisz, bo ja tobie jakiś lęk czy stres z tym związany.
Czwarty punkt – wola do działania. Twoja prawda urzeczywistni się w działaniu. Jakie działanie podejmiesz jako pierwsze? Z jakiej pierwszej możliwości, która już jest wpisana w tym twoim wachlarzu, skorzystasz? Spójrz na pierwszy kwartał, drugi kwartał i zapytaj siebie “Co chciałabym urzeczywistnić w danym kwartale?” Podziel ten rok na mniejsze kawałki – będzie ci się łatwiej zorganizować.
Wierzę, że odnalazłaś w moim przekazie inspirację dla siebie. Weź co twoje, co rezonuje z tobą i działaj w zgodzie z samą sobą.
ps. Zapraszam do wysłuchania podcastu, w którym jeszcze bardziej rozwijam powyższy temat.
z miłością,
MM